Odpowiedź na krytykę
Nagle mocno poszerzyło się grono czytelników, co zawsze musi cieszyć każdego autora, zwłaszcza tak próżnego jak ja. Większe grono czytelników, to oczywiście także otwarcie się na krytykę. Czytelnik Andrew zarzuca mi czytanie bez zrozumienia, albo nie doczytanie do końca. Bowiem red. Feusette opisuje nie konflikt króla Donalda z Jaroszołomem, ale konflikt Jaroszołoma z Napierłukowiczem.
Czytelnik nasz Pan! Sprowokowany, aby doczytać do końca grzebię w koszu aby znaleźć wzmiankowany tekst. Znajduję, nawet specjalnie nie podarty. Rzeczywiście, na samym początku mowa o tym, że gwardziści księcia Napierłukowicza przegnani z zamku po aferze barona Zrywina napadali na dzikich ludzi Jaroszołoma. Jest o tym mowa w jednym (co prawda długim, ale jednym!) zdaniu. Potem już tylko o królu Donaldzie szydzącym z ludzi Jaroszołoma.
Więc, to przypadłość starców i pieniaczy, będę się upierał że doczytałem do końca. Czy ze zrozumieniem? Tego już nie jestem taki pewien. A Pan, Panie Andrew, jest? Jeśli ma Pan wątpliwości, to mimo wszystko nie zachęcam do ponownej lektury tekstu. Będę złośliwy – ale chyba nie warto.
Witam serdecznie na moim blogu. Czekam na dalsze krytyczne słowa.
Dodaj komentarz