Poradnik światowca od kuchni
K. przestał być (…). Teraz, jak wiem z własnego doświadczenia, trzeba być wobec niego szczególnie ostrożny, aby go nie urazić. Wyznaczył mi spotkanie w bardzo niedogodnym terminie. Ale nie pisnąłem nawet.
Pamiętam historie, jakie mi opowiadał. Na przykład o tym, jak chciał się umówić z prezesem jakiejś spółki. „Niestety, nie mogę się spotkać w żadnym rozsądnym terminie, bo wyjeżdżam”- padła odpowiedź. „W takim razie kto może się spotkać w zastępstwie, bo swoją obecność potwierdził już premier”- dopytał K. Wtedy bez nawet chwilowego zająknięcia okazuje się, że wyjazd można bez problemu przełożyć.
„Jak ktoś mi mówi, że nie ma czasu na spotkanie, to coś jest nie tak”- mówi K. – „jak ktoś naprawdę nie może się spotkać, mówi wtedy – teraz nie mogę, ale może jutro lub pojutrze?”.
Swoją drogą powinienem wydać kiedyś poradnik, jak zachowywać się w różnych sytuacjach.
Na przykład spotkanie z prezydentem Francji w pałacu Elizejskim. Na piętrze recepcyjnym tylko jedna toaleta. Jest duża szansa, że zaraz po tobie wejdzie do niej prezydent Francji. Z tego trzeba wyciągnąć wnioski. Na przykład – nawet jak wszedłeś tam aby poprawić krawat, jeśli na umywalce leży mydło – zamocz je pod kranem. Aby następna osoba nie pomyślała, że użyłeś toalety i nie umyłeś rąk.
Nie masz szansy na wizytę u prezydenta Francji? Nie przejmuj się, ta zasada obowiązuje w wielu innych miejscach. Na przykład czekasz w kolejce do toalety w samolocie. Wchodzisz i widzisz, że woda nie spuszczona, a umywalka nie przetarta. Wykonaj te czynności sam, bo osoba która tam wejdzie za tobą nie będzie wiedziała, kto jest brudasem i będzie na ciebie J
Dodaj komentarz