Proporcje
Wczoraj telewizja, dzisiaj prasa potwierdza, że nie jestem tak całkowicie osamotniony w swojej ocenie przesady i przelukrowania tragedii. Kuczyński (rzadko się z nim zgadzam, ale teraz zagrał właściwą nutą) pisze, że Wolski w swoim wierszu każe „gnojom” padać na kolana i posypywać głowę popiołem za wcześniejszą krytykę zmarłego prezydenta. Jeśli taka sama śmierć spotka gen. Jaruzelskiego w drodze do Moskwy, to tez trzeba będzie zapomnieć mu jego czyny?
Min. Duda twierdzi, że przeciwnicy pochowania prezydenta na Wawelu nie są patriotami… co ma piernik do wiatraka? Jestem przeciwnikiem dyskutowania teraz, w czasie żałoby, na ten temat. Ale czy moje wątpliwości pozbawiają mnie prawa do patriotyzmu??? Kim jest minister Duda, aby oceniać mój patriotyzm? Co on zrobił dla Polski, poza tym, że żyje na koszt moich podatków?
To straszne, ale znowu zaczyna się dzielenie. Na dobrych i złych Polaków. Na osoby szlachetne – tj. takie, które powtarzały kalumnie PIS-u i na „gnoi”, którzy krytykowali PIS. Jak będzie wyglądała kampania prezydencka? Czy jak wystartuje Jarosław Kaczyński, to nie będzie można powiedzieć o nim złego słowa, bo stracił w katastrofie brata???!!!
Cokolwiek zrobi Komorowski, to źle. Na przykład nie zapłakał w swoim pierwszym orędziu. Ja wolę, kiedy osoba przejmująca odpowiedzialność za Państwo nie rozkleja mi się na ekranie. Ponadto tak trudno odróżnić szczere łzy od krokodylich… Ale nie, teraz trzeba płakać. Oj, wyciągną mu to w kampanii, wyciągną…
Przejmują mnie z dzisiejszej prasy teksty na temat wielodzietnych rodzin, których ojcowie i żywiciele zginęli w tej katastrofie. Rzadko mam taka potrzebę, ale jednak w tej sprawie coś konkretnego będę musiał zrobić osobiście. Polecam tym wszystkim ekspertom od patriotyzmu, aby zamiast gadać głupoty i obnosić się ze swoim bólem, też zrobili coś konkretnego dla tych ludzi.
Ja jestem stary, cyniczny facet. Jak widzę dorosłych ludzi, którzy płaczą w telwizji po swoim szefie, to nie potrafię nie doszukiwać się sztuczności. Jak ci ludzie zachowują się, kiedy umiera im ktoś naprawdę bliski – matka, dziecko? Jaka wtedy jest ich rozpacz?
W tym wszystkim zaskakująco godna postawa Jarosława. On nie płacze do kamer. A jednak widać w nim straszne emocje. W jego przypadku – wiarygodne i na pewno szczere. On nie musi do kamer opowiadać, że go boli.
Żenuje rosnąca grupa żałobników. W jednej ze stacji Magdalena Zawadzka. Może przyjaciółka rodziny? Nie, uścisnęła rękę pani Marii podczas benefisu Gustawa Holoubka, kilka lat temu. Dzisiaj boleje, bo strata była tak osobista…
Wczoraj przy kolacji moja córka zachwyca się kształtem wazonu. Rozmawiamy o starożytnej Grecji i o proporcjach. Prosta rzecz, flakon. Ale gdyby był bardziej pękaty albo bardziej wysmukły – nie byłby już taki ładny. Wszystko w życiu ma swoje proporcje. Wszystko.
Dodaj komentarz