• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dziennik Pieniacza

Opinie niepoprawne politycznie. Fakty którymi nie powinienem się dzielić. Doświadczenia o których lepiej nie pamiętać. A czasem nic z tego, tylko ble ble.

Kategorie postów

  • Nowa Kategoria (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Spotkanie w Bukareszcie

Spotkanie z G. w Bukareszcie. Ciekawiło mnie, skąd u byłego polityka taki majątek. Okazało się, ze G. przed wejściem Rumunii do Unii wspólnie z grupą przemysłowców postanowił wesprzeć rząd aby Rumunia zdążyła spełnić kryteria. A więc jego przygoda z polityką była chwilowa. Ciekawy jestem jego wspomnień z tego okresu. Okazuje się, że ogromne poczucie bezsilności i niemocy. Ciekawe dlaczego wszyscy ambitni ludzie, którzy idą do polityki aby coś zmienić na lepsze – natykają się na mur biurokracji, niechęci do zmian, indolencji. W rezultacie zostają tam tylko ci, którym to w zasadzie nie przeszkadza.

Dlaczego uczestniczymy w wyborach kierując się zasadą mniejszego zła? Dlaczego nieufnie patrzymy na ludzi, którzy coś w życiu osiągnęli, a pełnym zaufaniem obdarzamy tych, którzy za powód do dumy uznają brak jakiegokolwiek dorobku??

Każdy ma to, na co zasłużył. Mieszkańcy Białorusi mieszkają w kołchozie, bo głosują na kołchoźnika. Mieszkańcy Ukrainy żyją w kraju rządzonym przez złodziejskie elity, bo głosują na złodziei.  Ci, którym to przeszkadza – w większości sobie poradzi w życiu. A pozostali będą narzekać na los, na historię, na jakiś mitycznych „onych”.

Droga na lotnisko w Bukareszcie. Piękne, zbudowane kiedyś z zacięciem wille przy szerokich bulwarach. Teraz pieczołowicie restaurowane. A jednocześnie jakaś atmosfera brudu i nie dokończenia psuje ten obraz.

Hotel Hilton w pięknej recesyjne kamienicy. Nigdy na niego nie narzekałem, ale jednak rzeczywiście wymaga renowacji (mówił mi o takiej potrzebie G., który jest jego właścicielem). O 3 w nocy włącza się alarm. Wyskakuję z łóżka, czy to pożar? Po chwili okazuje się, że to w moim pokoju. I to nie alarm, tylko rozwala się klimatyzacja. Przychodzi (po 15 minutach) ktoś z obsługi i wyłącza klimatyzator. Cisza, ale cały pomysł spokojnej nocy legł w gruzach.

Coś nie mam szczęścia do hoteliJ

26 lutego 2010   Dodaj komentarz
hotele   rząd   hilton  
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Curious | Blogi