Strategia uczelni
W przyszłym tygodniu wyjazd do Katowic. Dyskusja nad strategią rozwoju uczelni. Jak dostałem pierwszą wersję, miałem mieszane uczucia. Bardzo mądrze napisane, ale trudno się było odnieść do niej, bo tak naprawdę nic z tego wszystkiego nie wynikało. Ale to może ja taki głupi??
Pierwsze uwagi kolegów potwierdziły, że jednak to strategia jest do niczego. Aby zacząć mówić o przyszłości, chyba na początek trzeba zrobić audyt stanu obecnego. Uczelnia ma katedrę socjologii, co za problem spróbować odpowiedzieć sobie na kilka podstawowych pytań: - czym różni się ona od innych uczelni w kraju? Od prywatnych uczelni w regionie? Co motywuje potencjalnych studentów, aby zgłosić się do niej, a nie do innej szkoły? Jaka jest percepcja tej szkoły w środowisku naukowym? Wśród młodzieży? Wśród pracodawców?
Dopiero na takiej podstawie można próbować formułować wnioski, poszukiwać dróg dojścia. Próba budowania idealnego modelu w oderwaniu od tego to właśnie kwintesencja akademickości w najgorszym tego słowa znaczeniu – oderwanego od życia, teoretycznego modelu z którego trudno cokolwiek wywnioskować.
Dodaj komentarz