Ograniczenie biurokracji
W Gazecie dzisiaj krótki tekst na temat rozrostu biurokracji. Cokolwiek się nie napisze, będzie za mało. W TOK FM ekspert opowiada, jak wypełniać PITy. Jeśli sprzedało się mieszkanie, to istotny jest nie tylko rok sprzedaży, ale także nabycia. Nie dla wyliczenia podatku, ale dla wyboru rodzaju PIT. Z wypowiedzi wynika, że nie ma szans na samodzielne zorientowanie się co i gdzie. I o to chodzi przecież.
Cytowany w Gazecie przedstawiciel władz uspokaja, że niedługo będziemy to wypełniać przez Internet. Czy to coś ułatwi??? Opisywałem już moje doświadczenia ze sprawozdawczością dla GUS która trzeba robić elektronicznie. Formularze internetowe będą jeszcze dłuższe, ilość opcji stanie się nieograniczona. Nie forma wypełnienia jest ważna, ale sama idea wypełniania wszystkiego, wszędzie i bez najmniejszej logiki.
W czerwcu będzie lepiej – konkluduje Gazeta. Skąd ta naiwna wiara?
Każda władza zakochuje się w administracji. Czasem przybiera to aż humorystyczny wyraz. Pamiętam, jak leciałem raz samolotem do Szczecina z min. Milczanowskim. Palnąłem coś o oficerach SB, na co Milczanowski o mało nie wyrzucił mnie z lecącego Jaka 40. W obecności JKB zaczął krzyczeć, że to patrioci, że bez nich nie rozwijała by się gospodarka narodowa (bo niby kradli na potęgę patenty) i że wara mi naruszać ich cześć.
Podobnie ministrowie obrony zakochiwali się w armii. W tęgich generałach, wyglądających komicznie na tle rosłych poborowych. Wprowadzaliśmy kiedyś z JKB (tzn. on wprowadzał, a ja to organizowałem) ministra spraw wewnętrznych. Gabinet ministra na 5 piętrze, na parterze przy windzie czeka jakiś ważny pułkownik. JKB rezygnuje z windy i wbiegamy po schodach. Pułkownik wysiada na drugim Pietrze, dociera na miejsce w połowie spotkania i wyraźnie widać, że zaraz dostanie zawału.
Minister Finansów zakochuje się w aparacie skarbowym, minister gospodarki – w swoich urzędnikach, którzy przecież stoją tylko na straży prawa… I w rezultacie nic nie można zmienić w tej atmosferze miłości.
Ale w tym poczuciu bezradności wobec wszechpotęgi Państwa jest metoda… każdy z nas nie jest do końca w porządku. Nie meldujemy się kiedy jedziemy na wieś do znajomych, pomagamy sąsiadce w zakupach (to świadczenie niepieniężne za które należy się podatek), prosimy o drobną naprawę w domu bez umowy-zlecenia i zgłoszenia tego w izbie skarbowej, pomagamy rodzicom, dorosłym dzieciom, rodzeństwu – bez umowy darowizny i zgłoszenia tego w stosownym urzędzie.
Jak trzeba będzie, to się nam to wypomni…