Grecja
Kaczyński zaczął z grubej rury, 1700 tys. podpisów. Może to i dobrze, Platforma musi się zmobilizować. Świadomość, że to nie będzie spacerek przyda się i wyborcom i działaczom.
Czy PIS ma szansę wygrać te wybory? Nigdy nie miałem nosa do przewidywania politycznej przyszłości. Ale – i tu znowu różnię się z Z. – wydaje mi się to jednak niemożliwe. Trumna na Wawelu; zamiast Kurskiego i Kamińskiego – Kluzikowa (jak ona ładnie wyglądała na konferencji prasowej!) i Poncyliusz; sam kandydat tylko dziękujący i uśmiechający się przez łzy >>> czy to wystarczy, aby ludzie zapomnieli?
Z drugiej strony ludzie instynktownie czują, że nic tragicznego by się nie stało. Że można żyć w takim układzie i że to może nawet być bardziej higieniczne, niż pełnia władzy w jednych rękach…
Dwa dni w drodze autem po polskich drogach. Rozszalali brawurowi kierowcy zwalniający przed radarami w oczywistych miejscach i znowu pędzący po śmierć. Z. wystąpiła w Trójce, więc z rozpędu po raz pierwszy od lat słucham tej stacji. Dzwoni jakiś gościu, że przeczytał wspomnienia Balcerowicza. I że pracowali po nocach. Niech pracują po kilka godzin dziennie, ale za to z głową. Tu trochę racji. Ale dalej brnie w taki wywód: jak słyszę o reformie finansów publicznych, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Zamiast wymyślać zmiany, niech skopiują mądrzejszych. Nie kończy, kogo należy kopiować? Wtedy Balcerowicz kopiował najlepsze rozwiązania Zachodnie. Ewidentnie się temu panu nie podobało. Teraz nie wiem, czy chciał abyśmy poszli sprawdzoną drogą Białorusi, czy nowatorską drogą Grecji?
Dziennikarz potakuje. To w końcu jak powiedział Karnowski: „wolna Trójka”. Każdy może tu gadać głupoty, dziennikarz nie będzie się wtrącał… wyłączam Trójkę i przerzucam się na muzykę klasyczną.
Jakoś mało w telewizji na temat Grecji. A to jest świetna lekcja do czego prowadzi zaniechanie reform i życie ponad stan. Takie życie, jakie chce nam zafundować PIS wsparty przez NSZZ Solidarność.
Włączam TVN 24 gdzie skupiają się na tym, że w bagnach pod Smoleńskiem ciągle znajduje się szczątki po katastrofie. Wracam po pół godzinie – to samo. Rozmowa Romanowskiego – szef BBN musi mieć w tej sprawie swoje zdanie. Po godzinie z powrotem przy telewizorze – to samo. Tymczasem cały świat z przerażeniem patrzy na to, co się dzieje w Nowym Jorku. Giełda siada na moment o 9%. Procter przez chwilę jest warty 50% tego, co rano. W Polsce mało kogo to obchodzi. To nie jest wiadomość na czerwony pasek…
I kolejna ciekawa obserwacja – bankrutuje Grecja, siada giełda w Nowym Jorku, strefa Euro wpada w turbulencje. Czy to oznacza więcej inwestycji w Polsce? Umocnienie złotego? Pytanie retoryczne… kolejny dowód na to, że trzeba być tam w środku.