Na naukę nigdy za późno...
Duży wywiad zJKB w Magazynie Polska The Times pod znamiennym tytułem: „Rząd ma rządzić tak, aby ludziom żyło się lepiej”. Dobrze się czyta, ale mimo mojej sympatii do Autora, a może właśnie dzięki tej sympatii – muszę odnotować swój sceptycyzm. Już sam tytuł za bardzo przypomina mi propagandę gierkowską: „by Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej”. Cóż, to niestety prawda że punkt siedzenia określa punkt widzenia… Gdy u władzy nie będzie przyjaciół, wtedy brak reform nie będzie przemyślaną strategią, ale szkodnictwem. A taki moment nadejdzie… bo władza, nawet ta która nie chce się nikomu narazić, zużywa i się zmienia.
Wymiana polityków to zresztą rzecz całkowicie naturalna, jak wymiana pampersów (i z tego samego co konieczność wymiany pampersów powodu).
Przywołuje Krzysztof tabelkę pokazującą jak wspaniale rozwija się Polska na tle starej i nowej Europy. To akurat prawda, ale czy można ten sukces przypisać rządowi, do tego aktualnemu rządowi? To zawsze działa z opóźnieniem, więc może to prowadzić do konkluzji, że to spadek po rządzie PIS-u… Ale prawda jest taka, że wzrost gospodarczy Polski to wynik przedsiębiorczości Polaków. Polscy przedsiębiorcy, traktowani przez państwo jak kierowcy w Warszawie (z nienawiścią i pogardą) – mimo wszelkich przeciwności pchają nas wszystkich do przodu.
We wczorajszej prasie prof. Gomułka odnosząc się do decydentów politycznych podzielił ich na tych, którzy nie rozumieją co robią (Tusk) i tych którzy to oczywiście rozumieją (Bielecki). Przypomina mi to myśl, jaką wyraził swego czasu Bertrand Russell. Otóż w demokracjach zwykło się przyjmować za pewnik, że głupiec jest uczciwszy od człowieka inteligentnego. Stąd politycy, aby osiągnąć sukces muszą udawać, że są głupsi niż są nimi w rzeczywistości…
Krzysztof w ciągu minionych dwudziestu lat nabrał wielu doświadczeń w polityce… Niechęć do akceptacji doświadczeń czyni ze mnie osobę naiwną, bez wpływu na rzeczywistość.
Baśniową wizję kapitalizmu można zobaczyć w najnowszym filmie Olivera Stone’a „Wall Street: pieniądz nie śpi”. To akurat środowisko, które poznałem (jak mało kto w Polsce), ale nie potrafię znaleźć w sobie chęci do skonfrontowania się ze Stone’m. Przy całym swoim pragmatyzmie, wiele we mnie ideologicznego zacietrzewienia. Nie chcę dać się indoktrynować facetowi, który kręci laurki Fidelowi Castro i merda ogonkiem przed Chavezem tylko dlatego, że ten jest wrogiem USA. Skoro tak nienawidzi swojego kraju, to niech przeprowadzi się do któregoś z rajów na ziemi: Kuby, Wenezueli, Korei Północnej…
Jest jednak jakaś prawidłowość, że idea socjalizmu przebija się w środowiskach intelektualnych bardziej, niż wszystkie inne. Nixon powiedział kiedyś to, co wszyscy instynktownie czujemy: że kapitalizm działa lepiej, niż brzmi; a socjalizm brzmi lepiej, niż działa…
W duchu politycznej poprawności można napisać każdą bzdurę. Wspominałem kiedyś o krytyce z pozycji antyrasistowskich prawa kobiet do pobierania z banku spermy plemników dawców tej samej co one rasy. Teraz czytam o dyskryminacyjnej ustawie anty-emigracyjnej we Francji. Cóż znowu strasznego zbroił ten Sarkozy? Wyobraźcie sobie, że jeśli imigrant w ciągu 10 lat od przyznania obywatelstwa Francji zabije francuskiego policjanta – to wtedy może to obywatelstwo stracić. Jakie to nieludzkie. Prawo kraju do obrony i prawo policjanta (a fe! Sługusi kapitalistów!) do życia to pikuś wobec praw ludzkich imigrantów.
Przez całą Europę przelała się też fala krytyki, że jak Romowie przedłużą swój pobyt we Francji i z nudów spalą komisariat policji – to się im płaci po 300 euro i odsyła do kraju. Nikt się nie zapytał, dlaczego mimo tak strasznych represji – Romowie na gwałt uciekają z Rumunii czy Słowacji.
Uważam, że Francja ma prawo odsyłać Cyganów do ich własnych krajów. Uważam tak, mimo osobistej bardzo dużej sympatii do tej nacji. Przyjacielem mojej rodziny był Jerzy Ficowski, poeta i znawca kultury romskiej. Wychowałem się na jego pięknych bajkach cygańskich, poznałem wiele przekazów na temat tej kultury.
Ale znowu – piękne cygańskie bajki i banda pijanych Romów, żyjąca na koszt francuskiej gminy i z wdzięczności paląca im komisariat policji – to dwa różne światy.
A’ propos dwóch różnych światów – można zapoznać się z pierwszą homilią nowego nuncjusza w Polsce, Celestina Migliorego. Przywołuję nazwisko, aby było jasne że nuncjuszem nie jest arcybiskup Burak lub kardynał Boryna. To tekst, który trzeba przeczytać w całości. Przytoczę tylko jeden cytat:
„Nasza gorliwość może nas czasem prowadzić do traktowania świata, który nie akceptuje Chrystusa czy też jest obojętny lub wrogi wobec Kościoła, w taki sam sposób jak uczniowie Jezusa: Panie, czy chcesz a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?”. Wiemy z Ewangelii jak zachował się Chrystus.
Może wysłać ks. Rydzyka, episkopat Polski in corpore, Jarosława Kaczyńskiego – na lekcje Ewangelii? Na naukę podobno nigdy nie jest za późno…