Czym sobie zasłużyliśmy?
Dlaczego Kaczyński tak nienawidzi TVN? Powinien postawić jej pomnik i codziennie się modlić, aby istniała i się nie zmieniała!
Podjadam coś na lotnisku, nade mną olbrzymi ekran telewizora i transmisja pogrzebu Rosiaka w TVN24. To pierwsza telewizja informacyjna, w której między 20 a 23 nie ma ani jednego programu informacyjnego, tylko rozmowy i komentarze. Dla mnie 20-ta to za wcześnie, a o 23-tej – jeśli jeszcze oglądam telewizję – to wolę film. Telewizja publiczna ciągle przenosi Panoramę, więc aby zobaczyć wiadomości muszę korzystać z Polsatu. TVN 24 to może pierwsza telewizja informacyjna, ale nie zawsze pierwsi znaczą najlepsi…
Najpierw pokazują katedrę i relacjonują wypowiedź Wojciechowskiego. To były polityk PSL, który postawił w swojej partii na złego konia i został przygarnięty przez PIS, a następnie zesłany do euro parlamentu. Teraz wykłada zebranym w katedrze, a za pośrednictwem TVN – nam wszystkim, że „zabrakło przeprosin i żalu za grzechy”.
Mamy przeprosić PIS za to, że jakiś psychopata poszedł się mścić za swoje nieudane życie akurat do klubu poselskiego PIS? Czy gdyby zabił pracownika Niesiołowskiego, to komuś w PIS-ie przyszłoby do głowy przeprosić… kogo? Zabitego?
Żal za grzechy… mówi to facet sprzed ołtarza. Najpierw, panie Wojciechowski, wyraź żal za swoje grzechy. Za robienie rolnikom wody z mózgu, że Unia Europejska jest be. Za to że za nic-nie-robienie w euro parlamencie bierzesz pan teraz olbrzymią kasę. Że dla tej kasy zmieniasz pan partie. I za to, że teraz podgrzewasz atmosferę.
Zero komentarza w TVN. Słowa Wojciechowskiego zostaja więc nam w pamięci…
Teraz pokazują Waszczykowskiego jak idzie za karawanem. Czasem, jak się kamera nieco wychyli – widać Kaczyńskiego. Idą i idą, patrzą przed siebie zmartwionym wzrokiem, a geniusze dziennikarstwa opowiadają: widzimy przywódców największej partii opozycyjnej, którzy idą za trumną ofiary zbrodni, ofiary ataku na swoje ugrupowanie…
Idą tak długo, tak długo to pokazują w telewizji – że na Piotrowskiej zaczynają zbierać się ludzie. Chcą na własne oczy zobaczyć tych przywódców opozycji, chcą zobaczyć ofiary politycznej zbrodni, chcą zobaczyć tych, na których się poluje i zabija… zwariować można!
Rosiak miał pecha i zginął z ręki szaleńca. Nie można tego przedstawiać tak, jak chce tego Kaczyński – jako wynik dyskusji politycznej.
Czy dlatego, że zginął ten biedny człowiek – nie będzie można powiedzieć, że Kaczyński ma fatalną wizję dla Polski?! Bo co, nie wypada może? Bo to podżeganie do zbrodni?
Czy gdyby po spaleniu kukły Wałęsy jakiś świr zabił tegoż – czy Kaczyński czułby się za to odpowiedzialny?! Czy wtedy „przepraszałby” i „żałował za grzechy?”.
A TVN, aby go znowu nie zaatakowano – teraz uwiarygodnia się hipokryzją i lizusostwem.
Boże, gdyby kiedyś dożyć czasów w których dziennikarze przestaną dzielić się na tych, którzy liżą tylną część ciała rządowi i tych którzy to samo robią opozycji. Nie ma takich, których stać na równy dystans do wszystkich? Może to przychodzi w wiekiem?
W Kingsajzie była scena, w której pojmany krasnal krzyczy do szefa Szuflandii – możesz mnie w dupę pocałować! I na to pada riposta – o nie, na pieszczotę trzeba sobie zasłużyć!
Czym my sobie na to zasłużyliśmy?